W 2005 r., na oczach 2 tys. modlących się osób, psychicznie chora 36-letnia Rumunka zabiła nożem brata Rogera, założyciela słynnej wspólnoty ekumenicznej w Taize. Wtedy jednak nikt nie doszukiwał się inspiracji ze strony Rumunii czy niechrześcijan. To tak dla przypomnienia dla obecnych „hien cmentarnych”, które już sobie szlifują języki na sobotnie uroczystości żałobne.
Udostępnij ten wpis