Jego Ekscelencja
Arcybiskup Wojciech Polak
Prymas Polski i Metropolita Gnieźnieński
W poniedziałek 15 października, w wigilię 40. rocznicy wyboru księdza kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, ma zostać wręczony Przewielebnemu Księdzu Prymasowi medal św. Jerzego, przyznany przez redakcję „Tygodnika Powszechnego”.
Nie dziwię się temu pismu, który prawem kaduka używa tytułu „katolickie”, że poprzez wybór takiego a nie innego laureata stara się ono uwiarygodnić wśród duchownych i wiernych Kościoła katolickiego. Jestem jednak zaskoczony tym, że Przewielebny Ksiądz Prymas chce to odznaczenie w ogóle przyjąć. Czyżby nie zdawał sobie sprawy z tego, że z chwilą przyjęcia medalu znajdzie się w tym samym gronie co np. Adam Michnik czy Leszek Balcerowicz? Jak i z tego, w wojnie polsko-polsko, i to tuż przed poczwórnymi wyborami, zostanie ustawiony po jednej ze stron barykady? A przecież rolą prymasa jest prowadzić do zgody, a nie wspierać ten czy inny obóz. Poza tym, urząd prymasowski ma wiele godności sam w sobie i dlatego też osoba go sprawująca nie potrzebuje żadnych świeckich laurów, na dodatek tak bardzo politycznie i ideologicznie zabarwionych.
W 1997 roku otrzymałem medal św. Jerzego za posługę w Fundacji im. Brata Alberta oraz wśród osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Przyjąłem go w dobrej wierze. Gdy się jednak okazało, że „Tygodnik Powszechny” spadł do poziomu tuby propagandowej środowisk lewicowych i liberalnych, zwłaszcza „Gazety Wyborczej”, to owo odznaczenie odesłałem ks. Adamowi Bonieckiemu i śp. Krzysztofowi Kozłowskiemu. Nie chciałem bowiem być „listkiem figowym” dla tego środowiska, które wciąż atakuje wielu uczciwych katolików.
Z tego też względu pozwolę sobie, jako były laureat medalu św. Jerzego, zaapelować do Przewielebnego Księdza Prymasa, aby odznaczenia tego nie przyjmował.
Apeluję także do Przewielebnego Księdza Prymasa o ostateczne wyjaśnienie sprawy arcybiskupa Juliusza Paetza, którą z racji posługi na urzędzie sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski zna z pewnością bardzo dobrze. To wyjaśnienie, jak i troska o skrzywdzonych kleryków i księży, byłaby świadectwem, że Kościół w Polsce jest gotów do oczyszczenia z wszystkich grzechów, niezależnie od tego kto je popełnia.
Z prośbą o pasterskie błogosławieństwo. Szczęść Boże!
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
13 października 2018 r., dzień błogosławionego o. Honorata Koźmińskiego, patrioty i duszpasterza ubogich.