Otrzymałem wczoraj zdjęcia z cmentarza w Przemyślu, na którym są groby członków UPA biorących udział w napadzie na Birczę w 1946 r. Ktoś dokonał zmiany napisów na tablicach.
Z prasy przemyskiej
Cmentarz w Pikulicach w Przemyślu jest zdaniem Andrzeja Zapałowskiego od dłuższego pada ofiarą zawłaszczania pamięci przez niektórych nacjonalistów ukraińskich, chcącą zrównać zbrodnicze oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i żołnierzy Symona Petlury, walczącego ramię w ramię razem z polskimi oddziałami.
Jak pisaliśmy już wielokrotnie, organizowane w Przemyślu Panachidy mające w założeniu upamiętnić sojusz Piłsudski-Petlura stają się pretekstem do gloryfikowania zbrodniarzy z UPA. Zaproszeni goście bez zająknięcia mówią o wszystkich spoczywających na cmentarzu jako o bohaterach walk o wolność Ukrainy.Teraz polscy patrioci dokonali zmian w tekście na tablicy upamiętniającej upowców.
Na cmentarzu w Pikuliach oprócz żołnierzy Ukraińskiej Armii Ludowej walczącej z bolszewikami leżą tutaj mordercy z UPA odpowiedzialni m.in. za masakrę w Birczy, gdzie zabili wielu Polaków: mężczyzn, kobiet i dzieci. Na ich grobach znajdowały się tablice w języku ukraińskim, mówiące „Powstańcom ukraińskim poległym za wolną Ukrainę 7 stycznia 1946 roku w Birczy” (imiona i nazwiska, pseudonimy oraz daty urodzenia)” oraz „Powstańcom ukraińskim straconym za wolność Ukrainy 22 maja 1947 roku w Lisznej” (imiona i nazwiska, pseudonimy, daty urodzenia).
Tablice te zastąpiły umieszczone wcześniej nielegalnie przez Związek Ukraińskich Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego upamiętnienia głoszące: „Tu spoczywają żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii polegli w walce za wolną Ukrainę podczas ataku na garnizon Wojska Polskiego w Birczy, w dniu 7 stycznia 1946 roku” (imiona i nazwiska, pseudonimy oraz daty i miejsca urodzenia) oraz „Tu spoczywają żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii straceni 22 maja 1947 roku w Lisznej na podstawie wyroku polskiego Sądu Wojskowego w Sanoku” (imiona i nazwiska, pseudonimy oraz daty i miejsca urodzenia).
Jednak nawet nowe tablice nie oddawały rzeczywistości. Z tego powodu zostały „poprawione” przez polskich patriotów. Umieścili on odpowiadający prawdzie historycznie napis: „W tym miejscu zostały pogrzebane szczątki banderowskich bandytów bestialskich katów oprawców niewinnych polskich kobiet i dzieci”. Tablicę uzupełnia kotwica Polski Walczącej.
Zdaniem historyka Andrzeja Zapałowskiego zrobiła to osoba lub grupa osób, która miała dosyć manipulacji mających na celu zrównanie żołnierzy Petlury z członkami UPA. Według niego nie powinno się oddawać honorów w trakcie uroczystości mających uczczenie sojuszników Wojska Polskiego osobom odpowiedzialnym za morderstwa na Polskich obywatelach. „To tak jakby obok hipotetycznego pomnika obywateli niemieckich walczących po stronie polskiej w powstaniu warszawskim pochować SS-manów, a na uroczystościach upamiętniających oddawać im taką samą cześć.”
Według Zapałowskiego władze polskie powinny zadbać o wyraźne rozdzielenia żołnierzy Petlury od upowców i nie pozwalać na takie łączenie pamięci na jednym cmentarzu. Jego zdaniem działania organizacji ukraińskich w Polsce mając na celu sprowadzenie jeszcze więcej szczątków upowców chowanych na Podkarpaciu w jednym miejscu, na cmentarzu w Pikulicach w Przemyślu. „Zatarcie różnic poprzez wspólny pochówek i uroczystości będzie pomagało im wybielać zbrodniarzy” – powiedział historyk.
Zapałowski dodaje: „Ukraińscy organizatorzy Panachidy tłumaczą skandaliczne wypowiedzi podczas uroczystości tym, że wygłaszają je goście. Tym czasem oni sami tych gości zapraszają, wiedząc jakie postawy reprezentują.”
Według historyka polskie władze powinny same zadbać o głośne mówienie prawdy historycznej, a nie zrzucać to na barki obywateli, którzy samodzielnie zmieniają tablice.