W USA Mateusz Kijowski spotkał się z „starszym oficerem ds. Polski”. Czyżby to był „oficer prowadzący”, taki jaki w epoce ZSRR rezydował w Moskwie?
Po spotkaniu Kijowski powiedział: „Celem wizyty w USA są też przygotowywania struktur amerykańskiego KOD-u”. Tutaj już pytać nie trzeba, bo łatwo się domyśleć, kto je będzie finansować.