Wokół Huty Stepańskiej z Januszem Horoszkiewiczem.
Dworzec koło Stepania
Fotoreportaż poświęcam, pamięci drugiego komendanta samoobrony Huty Stepańskiej śp. Jana Szabelskiego. Dzięki Jego zdecydowanej postawie i rygorowi żelaznej dyscypliny udało się zdyscyplinować niepokornych hucian i uciekinierów przybyłych z innych wsi. Wielu młodych i zdrowych mężczyzn próbowało stać na uboczu, nieuchronnego boju o przetrwanie. Wszyscy dekownicy, unikający walki, pod wpływem dowództwa sierżanta Jana Szabelskiego stanęli do obrony Huty Stepańskiej. Opowiadał mi jeden z obrońców jak zaniedbał się na warcie, do dziś jeszcze czuje na plecach cięgi „ bykowców”, jak ma zmienić się pogoda. Mimo iż ma ponad 90 lat, czasem jeszcze jak się zdrzemnie, to budzi się z trwogą, że zaspał na warcie.
Syn Jana, Grzegorz pokrył koszty postawienia krzyża w Dworcu.
Michał Brodowski z Dworca ożenił się za Sabinę Dawidowicz z Tchorów, mieli córkę Genowefę ur. 1924 r. Czerski IN mieszkający też w Dworcu miał syna Tadeusza, Genowefa była, Jego narzeczoną, niedługo miało urodzić się Ich dziecko. W kwietniu 1943 r. banderowcy zaczęli palić część kolonii z której pochodził Tadeusz, ten mimo błagalnych próśb nie posłuchał narzeczonej i pobiegł w stronę domu rodzinnego. Został pojmany i wraz z innymi zamknięty w stodole, a potem wraz z tą stodołą wszyscy zostali spaleni. Było Ich 18 do 20, ciała leżały jeno na drugim. Opowiadała mi to Ukrainka spod Dworca, chodziła Ich oglądać. Tej zbrodni nikt nigdzie nie opisał, taki jest stan wiedzy o Ludobójstwie Wołyńskim.
Kolonia Dworzec powstała w okresie międzywojennym w większości zamieszkana była przez osadników wojskowych, którzy otrzymali ziemię od państwa i kolonistów, ci z kolei ziemię musieli kupić. Tym się różnił osadnik wojskowy od kolonisty. Kiedy przyszli sowieci wywieźli osadników na Sybir. Dokładne spisy opublikowane są na stronach Rosyjskiego Memoriału: http://lists.memo.ru/index1.htm .
Ostatni Polacy z Dworca uciekli w maju, schronili się w Hucie Stepańskiej.
- Wjazd do Dworca od strony Stepania. W Dworcu było nadleśnictwo, leśnicy z wielkim pietyzmem dbali o wygląd otoczenia, wzdłuż całej drogi wysadzone były piękne sosny.
- Na horyzoncie Stepań, w jego stronę posadzono topole. Sadzenie topól we wsiach miało też znaczenie przeciwpożarowe. Ostatnie wycięte topole, leżą przy drodze.
- Zawsze kiedy przejeżdżałem przez Dworzec podziwiałem przepiękne wiekowe sosny. Kiedy zobaczyłem je wycięte słów mi brakło, co za tępota kazała je wyciąć.
- Widząc kobietę zbierającą gałęzie zatrzymałem się. Przyjechali i wycięli, a mnie pozwolili zabrać to co im nie potrzebne, gałęzie – powiedziała. Rozpoczęła się rozmowa, rozmowa wstrząsająca. Po wojnie tata zapisał się do kołchozu, nie miał wyjścia. Przyszli ” nasi” ( mówiła po nazwiskach ) i zabili Tatę, na oczach jej i rodzeństwa. Opowiadała, a Marek Czapla filmował. Potem pojechaliśmy do Werbcza. Kiedy wracaliśmy, Ona dalej przy tych gałęziach pracowała, zatrzymałem się ponownie. Przypomniało mi się zapytać o Jej, Mamę. Pytam się, a co z Mamą – Mamę też zabili.
- Stawiamy krzyż w Dworcu, miejscowi ludzie z wielką życzliwością odnieśli się do nas, pomogli też w transporcie, piasku, dali kamień.
- Prace przy krzyżu.
Krzyż uroczyście poświęcił Ks. Kazimierz Brzozowski z Kanady i O. Stepan Dymitrowicz Szomonko ze Stepania w czsie VII Pielgrzymki.
Korzystając z gościnności na stronie Ks. Tadeusza, zwracam się z prośbą o zgłaszanie świadków.
Przeprowadziłem, dużo ponad 200 wyczerpujących wywiadów ze świadkami. Odnajdują się jeszcze wciąż nowi. Chętnie i od Nich zebrałbym, po przez rozmowy telefoniczne, następne relacje. Chodzi mi o dawnych parafian z parafii: Huta Stepańska, Wyrka, Rafałówka, Włodzimierzec, Antonówka, Sarny, Kazimierka, Janowa Dolina, Stepań, Chołoniewicze, Kostopol, Derażne, Kołki i Czartorysk. Ratuję od zapomnienia wspomnienia ostatnich świadków.
Janusz Horoszkiewicz
janusz-huta-stepanska@wp.pl
Dużo cennych informacji o Wołyniu można znaleźć na stronie.
Poświęcenie krzyża w 43 minucie filmu