Informacja od Rodziny
Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy wspomagali Marię modlitwami i dobrymi myślami w jej chorobie i ostatnich dniach jej trudnego ziemskiego żywota.
Ś.p. Maria Przybylska-Więckowska (1940-2016), aktorka, recytatorka, poetka wierna Bogu i Ojczyźnie, zaopatrzona Świętymi Sakramentami odeszła do Pana w dniu 27 lutego 2016.
Msza Św. odprawiona zostanie w piątek 4 marca o godz.12-tej w Krakowie w kaplicy na cmentarzu parafii NMP Matki Kościoła na Prądniku Białym przy ul.Piaszczystej (wylot do Zielonek, za wiaduktem kolejowym z ul.Glogera w lewo w ul.Żwirową).
Prosimy o modlitwę o radość wiekuistą dla Marii.
Rodzina
——————————–
Fragment mojego „Personalnika subiektywnego”
Maria Przybylska- Więckowska i Jan Więckowski
Marię, aktorkę z Teatru im. Słowackiego w Krakowie, poznałem u Anny i Staszka Pruszyńskich. Jest to sympatyczne osoba, choć z charakterem. Ma to po przodkach, bo „po kądzieli” jest w jednej ósmej Ormianką. Widywaliśmy się na ormiańskich mszach w kościółku na Smoleńsku. Często występowała społecznie, szczególnie w stanie wojennym, w kościołach całej Polski południowej i nie tylko (kolejne dyrekcje teatru, gdzie była na etacie, niechętnie ją wtedy obsadzały). Poezję recytowała wówczas z Elżbietą Wojciechowską, współpracowała z ks. Kazimierzem Jancarzem, występowała w „Kamieniołomie” przy kościele św. Józefa w Podgórzu i u Karmelitów na Piasku.
Najważniejsze tematy jej programów recytatorskich to poezja i proza Cypriana Kamila Norwida, poezja religijna, szczególnie maryjna i patriotyczna. W sumie ponad 400 występów, do których starała się rzetelnie przygotować, gdyż stroniła od recytacji czytanych. Prowadziła także zajęcia recytatorskie dla kleryków i zakonnic. Wskutek nasilających się kłopotów zdrowotnych musiała stopniowo ograniczać tę działalność, a wreszcie z żalem z niej zrezygnować. Pisała także wiersze, które wydrukowano w kilkunastu tomikach, początkowo w podziemnym obiegu. Na wskroś artystyczna dusza.
Mąż Marii, Jan Więckowski, z zawodu inżynier mechanik, swoje ciągoty społecznikowskie realizował poprzez pomoc „Muminkom” i „Paszczakom” na kilku obozach w Rabce, Suchej Beskidzkiej i Rabie Wyżnej, dopóki sprawy rodzinne mu na to pozwalały. Mieszkając w Krakowie oboje należeli do Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta, opiekującego się bezdomnymi. W 2007 r. oboje przenieśli się do Lublina.