Stowarzyszenie Koliber od wielu lat działa na rzecz dekomunizacji przestrzeni publicznej. W ramach akcji „Goń z pomnika bolszewika” członkowie Stowarzyszenia zbierają informacje na temat „miejsc pamięci” stworzonych na użytek komunistycznej propagandy (tablic, pomników, nazw ulic itp.), podejmując następnie działania, mające na celu usunięcie tego typu nazw lub miejsc z polskich miejscowości. Akcja cieszy się bardzo dobrym odbiorem społecznym oraz poparciem ze strony wielu znanych i zasłużonych osób, który weszły w skład Komitetu Honorowego. Są to m.in. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Zofia Romaszewska, Ryszard Terlecki, Jan Żaryn oraz Leszek Żebrowski.
W związku z powyższym, pozytywnie odnosimy się do propozycji ustawy, która w zdecydowany sposób zakończy propagowanie symboliki komunistycznej w postaci licznych nazw ulic, budowli i obiektów użyteczności publicznej (druk nr 47 z dn. 17.12.2015 r.). Od lat kluczowym problemem, widocznym szczególnie przy zmianie nazw ulic, była konieczność ponoszenia opłat za wymianę dokumentów przez mieszkańców tychże ulic; ewentualnie przebycie przez samorządy żmudnego postępowania administracyjnego, zwalniającego z tych opłat. Dlatego z aprobatą przyjmujemy zapisy art. 5 ust. 1 projektu ustawy, zwalniającego mieszkańców z opłat za wymianę dokumentów. Odnośnie równie ważnego art. 5. ust. 2, umożliwiającego korzystanie z dokumentów zawierających dotychczasową nazwę ulicy, do czasu utraty ważności przez te dokumenty, proponujemy uszczegółowienie zapisu, tak aby podmioty z sektora prywatnego (np. banki) obligatoryjnie uznawały ważność takich dokumentów do podejmowania jakichkolwiek czynności faktycznych i prawnych. Zasadne wydaje się również uszczegółowienie rodzaju dokumentów zachowujących ważność, tak aby przywołany przepis nie rodził wątpliwości interpretacyjnych.
Ponadto, przychylamy się do opinii prezesa Instytutu Pamięci Narodowej z dn. 14.01.2016r., apelującego o objęcie systemowym rozwiązaniem – najlepiej w ramach przedmiotowej ustawy – kwestii usunięcia pomników gloryfikujących Armię Czerwoną z przestrzeni publicznej. Jednocześnie apelujemy do ustawodawcy o wnikliwą pracę nad projektem, tak aby zaproponowana w uchwalonej ustawie procedura zmiany nazw propagujących komunizm była możliwa do wykonania przez organy władzy rządowej i samorządowej, nie generując nadmiernie wysokich kosztów do pokrycia ze środków publicznych oraz nie doprowadzała do wzrostu zatrudnienia w administracji.
Z wyrazami szacunku,
Miłosz Węgrzyn
Przewodniczący Centrum Analiz
Stowarzyszenia KoLiber