Relacja Janusza Horoszkiewicza z prac społecznych wykonanych na cmentarzy w Wyrce na Wołyniu.
zdj. 1. Cmentarz w Wyrce k/ Huty Stepańskiej, założony razem z parafią w 1934 r. do 2009 r. zarastał bez przeszkód. Miejsce spoczynku licznych ofiar ludobójstwa. Szczególnie podkreślić trzeba spalonego żywcem na ognisku w III 1943 r. Bolesława Zielińskiego i por. Jana Skibę okrutnie zamordowanego w kwietniu tegoż roku.
zdj. 2 Wiosną 2010 r. został wyczyszczony, staraniem dawnych parafian. Ludność miejscowa widząc prace na cmentarzu z wielką życzliwością odnosiła się do tego. Przychodzili, symbolicznie kilka gałązek karczowali, proponowali wodę do picia, na wypadek gdyby brakło. Czuć było ducha pojednania.
zdj. 3 Sielska rada z Werbcza Wielkiego, którą kierowała Wiera Mikołajewna Kuźmicz, zleciła ogrodzenie cmentarza. Nie bez znaczenia była również postawa Błohoczynnego Sarneńskiego Ojca Aleksandra Kokory, który błogosławił temu trudnemu dziełu.
zdj. 4 Postawiliśmy krzyż z tablicą, na którym umieszczony został min. fragment Psalmu 103 ” Dni człowieka są jak trawa ……….”
zdj. 5 W lipcu 2010 odbyło się uroczyste poświęcenie z udziałem BP Ordynariusza Łuckiego Marcjana Trofimiaka i księży. Panahydę ( modlitwa za zmarłych ) odprawił Błohoczynny Sarneński O. Aleksander Kokora z licznym udziałem duchowieństwa prawosławnego. W poświęceniu uczestniczyło ok. 100 Polaków i duża grupa Ukraińców, w tym chór cerkiewny z Werbcza Wielkiego.
zdj. 6 Polskie dzieci na cmentarzu w Wyrce.
zdj. 7 Wygląd cmentarza sprzed kilku lat. dziś z powrotem zaczyna zarastać. Parafianie z Wyrki, do Was to mówię.
Janusz Horoszkiewicz