Mój dzisiejszy felieton na portalu Onet o szkoleniu oficerów z ukraińskich batalionów ochotniczych spotkał się z natychmiastową kontrą ze strony władz MON, które wydały specjalne oświadczenie. Tyle tylko, że to oświadczenie nie jest szczere i pomija zasadniczy wątek. Tutaj bowiem chodzi nie tyle o konkretny batalion (choć jego nazwa jest szokująca), ale o fakt, że z kieszeni polskiego podatnika (tak polskiego, a nie amerykańskiego czy ukraińskiego!) szkoleni są oficerowie armii ukraińskiej, w skład której wchodzą owe bataliony, szkolone i formowane na zbrodniczej ideologii Bandery, OUN i UPA.
Czytaj całą
Dziś proszę przeczytać:
———————–
„Tomasz Siemoniak poinformował też, że w Polsce szkolą się już oficerowie z Ukrainy. – Już szkolimy oficerów ukraińskich. 33 studiuje na naszych uczelniach wojskowych. Jeśli chodzi o podoficerów, to decyzja będzie w marcu. Tu chodzi o program szkolenia NATO – tłumaczył wicepremier. – Skłaniamy się ku temu, żeby te szkolenia przeprowadzić w Polsce – dodał.
Zapytany, czy ten ostatni pomysł wynika z kalkulacji, aby nie drażnić Rosji obecnością polskich żołnierzy na Ukrainie, szef MON zaprzeczył. – Nie kierujemy się takimi kryteriami. Chodzi o efektywność szkolenia. Nasze ośrodki są lepiej przygotowane. Nie chodzi nam o to, żeby polscy żołnierze byli na Ukrainie, chodzi nam o wyszkolenie ukraińskich żołnierzy, o wsparcie reform w armii ukraińskiej, taki jest cel programu NATO – podkreślił”
TVP – Info – szkolimy oficerów ukraińskich
—————————
Polsko-ukraińskie rozmowy ws. wojskowej współpracy szkoleniowej
2015-02-27, 12:56
Kontynuacja reformy szkolnictwa wojskowego Ukrainy, w tym możliwość wysłania polskich instruktorów szkolących podoficerów, to temat trwających w piątek [27.02.2015] rozmów w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie.
Jak powiedział doradca ministra obrony Bogusław Pacek, Polska jest gotowa wysłać na Ukrainę w celu rekonesansu 6-8-osobowy zespół z polskich centrów szkolenia i szkół podoficerskich. Zespół wypracowałby rekomendacje dla ministrów obrony obu państw dotyczące terminów, liczby instruktorów i ich specjalności.
Jak mówił w czwartek wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak, Polska zamierza przygotować do stu instruktorów do szkolenia ukraińskich podoficerów; decyzja, czy i ilu pojedzie na Ukrainę, zapadnie w marcu – dodał.
Pacek wyjaśnił, że pomoc w szkoleniu podoficerów jest ważna dla Ukrainy, która chce skorzystać z modelu natowskiego, gdzie właśnie podoficerowie – a nie oficerowie, jak dotychczas na Ukrainie – odpowiadają za szkolenie szeregowych. Zaznaczył, że podanie daty ewentualnego wyjazdu byłoby przedwczesne, zależy ona przede od Ukrainy i rozwoju sytuacji w tym kraju oraz od decyzji polskiego MON.
Pacek, który wcześniej wizytował na Ukrainie dwa ośrodki szkolenia wojsk lądowych, podkreślił, że program „nie jest związany z konfliktem na wschodzie Ukrainy, współpraca trwała już wcześniej, to wyraz trwającego od wielu lat myślenia kategoriami wsparcia szkoleniowego sąsiedniego państwa”.
Dyrektor departamentu edukacji wojskowej ukraińskiego resortu obrony gen. bryg. Ihor Tolok podkreślił, że jest to „normalna światowa praktyka wymiany kadry profesorskiej”.
Rozpoczęta w czwartek wizyta jest częścią programu DEEP – NATO-Ukraine Defence Education Enhancement Program, który ma dostosować szkolnictwo wojskowe Ukrainy do standardów sojuszu. (PAP)
——————
Wirtualna Polska, 31 marca 2015:
„W 2015 r. na terenie ośrodków szkolenia w Polsce zorganizowane zostaną trzy kursy dla ukraińskich instruktorów szkolących podoficerów. Rzecznik MON płk Jacek Sońta poinformował, że pierwsze szkolenie odbędzie się w czerwcu, kolejne we wrześniu i październiku”