Korespondencja z Erywania.
Przypadająca w tym roku 100. rocznica rozpoczęcia rzezi ludności armeńskiej w Cesarstwie Osmańskim ma być obchodzona pod znakiem wezwań o prawdę i sprawiedliwość, których nie można przemilczeć. Podkreślił to ormiański katolikos i patriarcha wszystkich Ormian Garegin II w encyklice skierowanej do rodaków i diaspory ormiańskiej na całym świecie.
„Przed 100 laty, gdy resztka narodu ormiańskiego, obrabowanego ze swego dziedzictwa, rozproszyła się po całym świecie, a Wschodni Ormianie walczyli z tureckim najeźdźcą o przeżycie, trudno było uwierzyć w przyszłość naszego narodu. Mimo to nadszedł nowy poranek. Z łaski Bożej naród nasz powstał z martwych. W niewielkiej, uratowanej części kraju naród przywrócił państwowość powstałą z ruin i resztek kraju oraz zbudował ojczyznę światła i nadziei, nauki, oświaty i kultury” – napisał zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Zapowiedział jednocześnie, że 23 kwietnia br. Podczas uroczystej liturgii w siedzibie patriarszej w Eczmiadzynie, w obecności episkopatu ormiańskiego z całego świata, zostaną ogłoszeni świętymi ofiary ludobójstwa. Ich wspomnienie liturgiczne będzie odtąd obchodzone w kalendarzu ormiańskim 24 kwietnia.
W tym dniu w 1915 roku funkcjonariusze osmańskiej tajnej policji w Konstantynopolu we wczesnych godzinach porannych aresztowali setki przedstawicieli ludności ormiańskiej: senatorów, innych polityków, dziennikarzy, przemysłowców, naukowców, artystów i duchownych. Z dworca Haydarpasza w azjatyckiej dzielnicy miasta – Skurati, aresztowanych wywieziono do Anatolii, gdzie większość z nich poniosła śmierć. W 1915 roku i w latach następnych osmańska Turcja systematycznie mordowała Ormian – przypomniał Garegin II. Zwrócił uwagę, że „półtora miliona synów i córek narodu ormiańskiego zginęło w krwawych rzeziach, na skutek głodu i chorób podczas deportacji, gdy musieli iść na śmierć”.
Turcy obrócili w perzynę ich tworzony przez całe stulecia dorobek twórczy, zbezczeszczono i zniszczono tysiące klasztorów i świątyń oraz szkół i placówek oświatowych. „Nasze skarby duchowe i kulturowe wytępiono i zniszczono. Z Armenii Zachodniej, gdzie od wieków, od czasów Noego, żył nasz naród i gdzie tworzył swoją historię i kulturę, rdzenna ludność została wypędzona przemocą, Ale bez względu na to, dokąd ich wypędzono, dzieci naszego narodu odnosiły sukcesy, cieszyły się szacunkiem i zaufaniem, zyskiwały uznanie za wkład w naukę, sztukę i dobro społeczne. Taka jest historia narodu ormiańskiego czasu ostatnich stu lat” – podsumował katolikos-patriarcha. Przyznał jednocześnie, że z nadzieją patrzy w przyszłość pełną optymizmu i wiary, gdyż „dziś naród ormiański, mimo trudności, umacnia swoją niezależną państwowość i swoje nowe życie w wolności”.
ts, kg (KAI) /Erywań