Te wyliczenia mają zasadniczą wadę. Autorzy bowiem, jak sami piszą, założyli, że „statystyki w krajach dotkniętych COVID-19 nie były zatajane ani sztucznie modyfikowane.”
I to moim zdanie jest błąd, bo dane fałszuje bardzo wiele państw, poczynając od komunistycznych Chin, poprzez rządzone autorytatywnie Białorus i Rosję oraz „rozhuśtaną” przez oligarchów Ukrainę, a na krajach zachodnich, zżartych przez ideologię lewacką, skończywszy.
Zwracam na na to uwagę nie po to, aby straszyć, ale po to, aby być przygotowanym na o wiele gorsze scenariusze. Niech w tym wypadku będzie Polak mądry przed szkodą.