Koronawirus. Dlaczego noszenie maseczek jest dyskusyjne?
#Koronawirus #BardzoWażne #Fakty_i_Mity #MaseczkiOd rana media czerwonymi nagłówkami krzyczą o pierwszym oficjalnym przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Od kilku dni w drogeriach półki z żelami antybakteryjnymi świecą pustkami. O maseczkach lepiej już nie wspominać – jeżeli są dostępne, to cena za sztukę wywołuje dreszcze.🆘💢🆘W obliczu obecnej sytuacji epidemiologicznej przekazujemy wam niezwłocznie kilka bardzo ważnych informacji od prof. Krzysztofa Pyrcia z Pracowni Wirusologii MCB UJ:⬇️1️⃣. Wirus przenosi się drogą kropelkową "uczepiając" się dużych kropelek śliny, które bardzo szybko opadają na ziemię, stół bądź okoliczne przedmioty. Jeżeli więc znajdujemy się 2-3 metry od osoby, która jest chora, to ryzyko, że zarazimy się od niej drogą kropelkową jest naprawdę niewielkie. Jeśli natomiast dotkniemy skażonych powierzchni (o co już znacznie łatwiej) i później przeniesiemy dłonie w okolice twarzy, to ryzyko jest już znacznie większe. To jest NAPRAWDĘ jedna z GŁÓWNYCH dróg transmisji wirusa. A więc, przede wszystkim, higiena rąk!🗣💦🖐2️⃣. Noszenie maseczek chirurgicznych w formie ochrony przed koronawirusem jest bez sensu – wirus jest bardzo mały – jego średnica to ok. 100 nanometrów. Bez żadnego problemu poradzi sobie z przeniknięciem przez taką maseczkę. Nie uchroni nas ona nawet przed dużymi kroplami śliny, na których się przenosi – ta maseczka przylega do twarzy, więc gdy oddychamy, staje się ona wilgotna i w związku z tym wirus naprawdę łatwo może przenieść się do dróg oddechowych.😷❌☝️3️⃣. W sytuacji, kiedy z rynku w tempie zastraszającym znikają maseczki chirurgiczne i rękawiczki jednorazowe, pojawia się jeszcze jeden, bardzo poważny problem – lekarze, pozbawieni dostępu do tych przedmiotów nie będą w stanie LECZYĆ pacjentów. Chirurg nie będzie w stanie operować pacjenta z zapaleniem wyrostka robaczkowego czy zszyć naderwanego ścięgna Achillesa. Dlatego niech każdy, kto trzyma w piwnicy spory zapas materiałów ochronnych, zastanowi się dwa razy nad tym, gdzie właściwie powinno być ich miejsce.👩⚕️👨⚕️❌4️⃣. Maseczki profesjonalne (typu FFP3, N95, N99), aby chroniły przed wirusem, muszą BARDZO SZCZELNIE przylegać do twarzy (więc panowie z zarostem z góry odpadają). Co prawda, chronią one przed przenikaniem wirusa drogą kropelkową, ale – jak zostało już wspomniane wcześniej – aby doszło do takiej transmisji, odległość pomiędzy "kichającym" a jego celem, musi być bardzo mała. A jeżeli odległość jest mała, to wirus trafi nie tylko na maseczkę, ale i na ubranie, dłonie, twarz, włosy, etc. Więc jeżeli ktoś nosi taką maseczkę BEZ profesjonalnego kombinezonu ochronnego i bez okularów ochronnych i – co więcej! – nie ma całego systemu do późniejszej dezynfekcji, to, cóż, daremne jego trudy i wysiłki. 🗣💦⛔️Pamiętajmy – taki sprzęt jest KLUCZOWY dla personelu medycznego, dla osób, które naprawdę muszą przebywać w bliskiej odległości od pacjentów (mając na sobie te wszystkie pozostałe elementy stroju) – jeżeli oni zostaną pozbawieni takich sprzętów, to wtedy, gdy zachorujemy, nie będzie nam miał kto pomóc.
Opublikowany przez Cafe Nauka Środa, 4 marca 2020