List z Ordo Iuris.
Gdy przed miesiącem pisałem o fali profanacji, która przetacza się przez Polskę, ostrzegałem, że nienawiść narasta i będzie coraz gorzej. W ostatnich dniach wszyscy mogliśmy boleśnie przekonać się, że niestety te przewidywania szybko się potwierdziły. Dramatycznym odzwierciedleniem tych prognoz było usiłowanie zabójstwa księdza we Wrocławiu.
Nasila się agresja wobec ludzi wiary. Haniebne ataki na chrześcijan zaczynają powoli przybierać postać prześladowania. Lżone są najważniejsze wartości, katolicy są wyszydzani, a w rezultacie tych narastających szykan dochodzi nawet do fizycznych aktów agresji.
Pochwała próby zabójstwa księdza
Najdramatyczniejszym ich przejawem jest bez wątpienia usiłowanie zabójstwa kapłana, do którego doszło w ubiegłym tygodniu przed kościołem Najświętszej Maryi Panny we Wrocławiu. Duchowny został zaatakowany nożem przez nieznanego mężczyznę, gdy był w drodze na tradycyjną Mszę Świętą.
Jednak niemal równie przerażające jest jednak to, co stało się po zamachu. Choć ksiądz ocalił życie, te dramatyczne wydarzenia uruchomiły ogromną falę hejtu. Pod artykułami opisującymi sprawę pojawiły się dziesiątki obraźliwych, ordynarnych wpisów znieważających tak ofiarę nożownika, jak i duchowieństwo i świeckich katolików. Wiele z nich wprost pochwalało próbę zabójstwa księdza!
„Naród bierze sprawy w swoje ręce, dość pedofilii” czy „Hehe wola Boża. Zero współczucia. Poza tym jak padnie, to pójdzie do Bozi, więc i społeczeństwo wygrywa i koleś w sukience” – to tylko najłagodniejsze z zamieszczanych pod artykułem komentarzy. Pozostałych kalumnii i zniewag nie odważę się zacytować z szacunku dla Księdza wrażliwości.
Liczne profanacje na „paradach równości”
To zatrważające zjawisko nie bierze się znikąd. Jestem przekonany, że jest to efekt rozpędzonej w ostatnim czasie bezprecedensowej nagonki na katolicyzm.
Wspomnę jedynie o licznych zniewagach podczas samych tylko parad równości. Organizatorzy marszów promujących polityczne żądania ruchu LGBT, którzy na ustach mają pięknie brzmiące hasła o tolerancji i szacunku, ewidentnie postawili sobie za cel upokorzenie ludzi wierzących.
Z bólem obserwowaliśmy obsceniczne sparodiowanie katolickiej procesji w Gdańsku, haniebne okrzyki „Jezus Chrystus miał dwóch ojców” w Częstochowie czy wreszcie tęczowe „nabożeństwo” odprawiane przez aktywistę LGBT w asyście „ministranta” z durszlakiem na głowie w Warszawie.
Prawo musi stanąć po stronie wyszydzanych wartości
Wieloletnie zaniedbania w ściganiu przestępstw obrazy uczuć religijnych doprowadziły do eskalacji profanacji, którą dziś z niepokojem obserwujemy. To ostatni moment, by się temu przeciwstawić!
Dlatego natychmiast po ukazaniu się haniebnych wpisów zabezpieczyliśmy kilkadziesiąt z nich i złożyliśmy w prokuraturze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia trzech przestępstw: pochwalania popełnienia przestępstwa (art. 255 kodeksu karnego), obrazy uczuć religijnych (art. 196) oraz publicznego znieważania grupy ludności lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności wyznaniowej (art. 257).
Konieczność obrony tych podstawowych praw widzi również wiele osób, które zwracają się do nas z prośbą o pomoc prawną. W ostatnich tygodniach odebraliśmy kilkadziesiąt próśb o interwencję w związku m.in. ze wyszydzeniem wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej poprzez zastąpienie złotego nimbu okalającego głowy Maryi i Dzieciątka sześciobarwnym znakiem ruchu LGBT.
Reprezentujemy również osoby, których uczucia religijne obrażono podczas „parady równości” w sytuacji, które budzą wątpliwości odnośnie naruszenia prawa, m.in. złamania ciszy wyborczej poprzez udział kandydatek do Parlamentu Europejskiego z partii Wiosna i Koalicji Europejskiej.
Udzieliliśmy pomocy prawnej wszystkim osobom, które zgłosiły się do nas w tej sprawie, a nasi prawnicy opracowali także analizę, w której postulują natychmiastowe działania prawne wobec sprawców skandalicznych ataków i zniewag, jakie miały miejsce podczas „parady równości” w Gdańsku.
Ochronić dziedzictwo Narodu
Spraw związanych z atakiem na wiarę przybywa w takim tempie, że nieodzowne stało się zatrudnienie kolejnego prawnika, który mógłby prowadzić postępowania tego typu. Rozpoczęliśmy już etap rekrutacji i mam nadzieję, że niebawem nowo zatrudniona osoba wesprze nasz zespół.
Jestem przekonany, że podobnie jak my wszyscy będzie ona miała pełne ręce pracy. Ale nie ma innego wyjścia jak tylko stanowczo i zdecydowanie domagać się respektowania prawa i adekwatnie do przewinień karać sprawców przestępstw. Naszym obowiązkiem jest przywrócenie szacunku dla wartości, które są tak ważne dla zdecydowanej większości Polaków.
Aktywne zaangażowanie nas wszystkich w obronę przywołanego w Konstytucji chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu to jedyny sposób, by ochronić najważniejsze wartości i sprawić, by katolicy w kraju, który przez wieki był dumnym „przedmurzem chrześcijaństwa”, czuli się szanowani i bezpieczni.
Łączę wyrazy szacunku