Dziś szczególnie modlę się za mojego ojca chrzestnego, śp. Jerzego Wacyka ps. „Dana” i „Słoneczko”, członka Ligi do Walki z Bolszewizmem. W 1946 roku został skazany na karę śmierci przez „Krwawego Julka”, Juliana Haraschina. Po zamienieniu kary na dożywocie wyszedł na wolność w 1956 roku, a we wrześniu tegoż roku trzymał mnie do chrztu. Zmarł w 1988 roku.
Inauguracja Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie