Na cmentarzu katedralnym w Zamościu odsłonięty o poświęcony został Krzyż Wołyński, dedykowany ofiarom ukraińskiego ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich. Do tego długo oczekiwanego upamiętnienia doszło dzięki staraniom Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu, a zwłaszcza dzięki pani prezes Janinie Kalinowskiej. W uroczystości uczestniczyła kompania honorowa Wojska Polskiego, młodzież ze Związku Strzelec oraz przedstawiciele samorządu i organizacji kresowych. Był też poczet sztandarowy kolejarskiej „Solidarności”.
Niestety ze względu na „poprawność polityczną” i tzw. mit Giedroycia władze Zamościa nie znalazły miejsca w centrum miasta. Z kolei przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Premiera i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ogóle nie przybyli. Nie przesłali też okolicznościowych listów, a nawet i wieńców. Konsul Ukrainy w Lublinie i duchowni cerkwi greckokatolickiej też nie przybyli. Zabrakło także orkiestry i dlatego też hymn narodowy był – uwaga! – śpiewany przez żołnierzy „a cappella”.
W sumie uroczystość bardzo doniosła, ale w skromnej oprawie. Po odsłonięciu odprawiona została msza św. koncelebrowana, w czasie której wygłosiłem okolicznościową homilię. Oprawę muzyczną zapewnił zespół pracowników Służby Więziennej. Jutro szersza relacja.