Wczoraj, w sądzie w Warszawie, podpisałem ugodę z p. dr Kazimierzem Wójcickim, wiceprzewodniczącym Unii Europejskich Demokratów, któremu wytoczyłem sprawę karną za nazwanie w Programie Trzecim Polskiego Radia mojej skromnej osoby „agentem wpływu”. Przyjąłem także jego pisemne przeprosiny i wobec sędziego podaliśmy sobie ręce. Odstąpiłem też od roszczeń finansowych. Uczyniłem to w duchu chrześcijańskiego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Poza tym, zawsze doceniam, gdy ktoś potrafi powiedzieć słowa „przepraszam”.
Co do samego procesu, to niech to będzie „memento” dla wszystkich tych, którzy próbują publicznie poniżać Kresowian i ich potomków za ich troskę o pamięć i prawdę o ukraińskim ludobójstwie dokonanym na Polakach i obywatelach polskich innej narodowości. Jak głosi napis na krakowskim pomniku ofiar OUN-UPA i SS Galizien „Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”.