Miałem to szczęście współpracować z nim osobiście. Gorliwy, pracowity i nader skromny kapłan. Przeciwieństwo księży-celebrytów pokroju Sowy czy Lemańskiego.
Niech Pan przyjmie go do swego Królestwa. I niech wzbudzi nowe powołania kapłańskie, aby nie zabrakło godnych następców Zmarłego.