Słoneczna niedziela 11 grudnia w południe, rozwieszamy flagi, płyną melodie – Święty Boże- , zbiórka pod Ambasadą RP w Londynie.
Po powitaniu dostojnych gości pierwszy przemawia Pan Konsul Krzysztof Grzelczyk, podkreślając obowiązek odkłamywania ‘kultury’ stanu wojennego i upamiętniania Poległych.
Następnie Jego Ekscelencja, Następca Tronu Burmy, książę Shwebomin Alangapaya, po angielsku, mówi nam jak Jego naród był wycinany przez komunę.
Apel Poległych: po każdym nazwisku, odpowiadamy „Cześć Jego/Jej Pamięci”, tekst niżej, potem Cześć i Chwalą bohaterom. Przemówienie Komitetu Obrony Polski, o zbrodniach na narodzie, o zdradzie Solidarności George Philip Byczyński.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski prowadzi modlitwę, polecając nas naszemu Ojcu Świętemu, tez i błogosławionemu Jerzemu Popiełuszko, i Najświętszej Maryi Pannie. Odmawiamy Ojcze Nasz i Wieczny Odpoczynek.
Hymn Narodowy, cztery zwrotki, brawa, Kwachu intonuje- raz sierpem raz młotem czerwona hołotę – leci – precz z komuna – to my Polacy, ale najbardziej powtarzane to – cześć i chwalą bohaterom-.
Potem podziękowania wszystkim, którzy pomogli w organizacji Upamiętnienia, Patriae Fidelis, Stowarzyszenie Patriotyczne Ogniwo, Militia Regni Poloniae, Kibicom, Radio Maryja, także i policji, która pilnowała bezpieczeństwa zaproszonych gości.
Pożegnania – do Siego Roku!
Krzysztof Jastrzembski, Londyn
APEL POLEGŁYCH
13 grudnia 1981 r. zastosowano brutalna siłę wobec ludzi. Tłumiono strajki w hutach, stoczniach, kombinatach, zakładach pracy, kopalniach, wprowadzono godzinę policyjną i zakaz zgromadzeń.
Tamta krew przelana, spowodowała, że polskie społeczeństwo zrozumiało jak bardzo jest oszukiwane, jak władza nim pomiata, zrozumiało arogancje tych, którzy nazywają się partia robotnicza, niemającą nic wspólnego z robotnikami, tylko broniącą swoich przywilejów i swojej władzy przyniesionej na obcych bagnetach
Władzy, która niewoliła naród polski. Liczba zabitych nie jest znana, ale dziś złożymy hołd wszystkim, chociaż nie wszystkich nazwiska są znane.
Wasza ofiara życia pozostała niezapomniana, dzięki Wam możemy mówić i myśleć po polsku, uczyć się prawdziwej historii, być dumnymi i wolnymi Polakami. Cześć i chwała bohaterom!
Komitet Obrony Polski
Szanowni Państwo. Zebraliśmy się tutaj by uczcić poległych w stanie wojennym. Wspomnieć o krzywdach represjonowanych, ale również i dlatego, aby przechować pamięć o tych tragicznych wydarzeniach zapisanych ciemnymi kartami w historii naszego kraju. Pamięć i prawda o Stanie Wojennym jest szczególnie ważna dzisiaj, gdy byli funkcjonariusze reżimu komunistycznego mówią, ze wszystko wtedy odbywało się z kulturą.
Ponad sto osób zabitych i zamordowanych w niewyjaśnionych okolicznościach, dziesięć tysięcy internowanych i aresztowanych to najtragiczniejszy rezultat stanu wojennego i ma wiele wspólnego z kulturą przynoszoną do naszego kraju trzykrotnie w przeciągu ubiegłego stulecia.
13 grudnia 1981 roku sowieci nie musieli wkraczać ponownie, gdyż generał Jaruzelski wiernie wykonując wydawane w Moskwie rozkazy samodzielnie rozprawił się z własnym narodem. Strzelanie do robotników I wysyłanie wojska do walki z własnymi obywatelami jest zbrodnia popełnianą przez dyktatury. Komuniści, których partia z nazwy była robotnicza w grudniowa noc zdławili robotniczy ruch społeczny, jakim była dziesięciomilionowa wówczas Solidarność.
Związek zawodowy wyrosły na krzywdzie ludzi pracy i niezgodzie na niesprawiedliwość był cierniem w oku komunistycznej władzy, która podpisując porozumienia jednocześnie sporządzała listy przeznaczonych do internowania działaczy Solidarności. Do tragicznego bilansu stanu wojennego dodać tez trzeba masową emigrację przymuszonych do opuszczenia kraju, zwolnienia z pracy tysięcy ludzi i wieloletnie zacofanie rozwoju ekonomicznego.
O stanie wojennym pamiętamy i pamięć o stanie wojennym będziemy przechowywać, także, dlatego, aby ludzie nazywający zabójstwa i katowanie bezbronnych w tzw. „ścieżkach zdrowia” kulturalnym zachowaniem, nie mogli zakłamać historii. Prawda tym, kto był wówczas oprawcą, a kto ofiarą. Kto poddał się zaprzaństwu i służył gorliwie za niedostępne ludziom pracy przywileje i kto zachowywał się z godnością, dokonując dobrego wyboru, nie myślał o nagrodzie.