Trwa ogromna presja na polskich posłów, aby zaniechali głosowania na ustawą, która potępiałyby ludobójstwo na Kresach i ustanawiała dzień 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich. Do ukraińskich zwolenników UPA dołączyli się ich polscy sojusznicy, głównie „poprawni politycznie” wyznawcy Giedroycia i Michnika. Także ci, którzy do tej pory sami siebie nazywali „prawicowcami”. Może to i lepiej, bo nadszedł czas, w którym niektóre tzw. „autorytety moralne” pokażą swoją prawdziwą twarz. W tym kontekście polecam swoje wypowiedzi:
Wywiad dla Telewizji Republika
oraz felieton w RMF24
a także na portalu Kresy.pl