Jak Pani Swojczowa od siekiery i noża rodzinę wybawiła
Stanisław Syzduł był Polakiem, mieszkał już od pokoleń w kolonii polskiej Boża Wola, która przylegała do Swojczowa, a drugim końcem łączyła z polska wsią Władysławówka. Dom Staszka stał około 500 m tylko od naszego kościoła, położonego na wzgórku. Do dziś dobrze pamiętam jego rodziców, to byli ludzie dobrzy i wierzący, często widywałam ich w niedzielę…