jestem sobą wśród brzóz i śpiewu…
Z bloga „DOM Z PAPIERU” Napięty grafik pęka, gdy w perspektywie mam spotkanie autorskie. Pojawiam się zawsze, gdy znam i cenię gościa, nawet jeśli to już kolejny raz. Ks. Isakowicz-Zaleski odwiedził moją literacką gawrę i tak akuratnie opisałam wrażenia, że lepiej być nie może [tu]. Dlatego dziś pokażę go w odsłonie lirycznej, choć –…