Nowoczesna nie chce upamiętnić ofiar bolszewików i banderowców
To chyba miód na serce „ojca” Nowoczesnej, Leszka Balcerowicza, b. aktywisty PZPR i pracownika Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR. Warto pamiętać, że inny poseł od Petru, Jerzy Meysztowicz z Krakowa zablokował przyjęcie przez aklamację uchwały ws. potępienia ludobójstwo dokonanego na Polakach i obywatelach innej narodowości przez OUN-UPA i SS Galizien. Wstyd i hańba!…