Z opozycją demokratyczną zacząłem współpracować w 1978 r., będąc klerykiem III roku teologii, a z NSZZ "Solidarność" w 1980 r. Nie zachowało się z tego czasu wiele zdjęć, ale niektóre z ocalałych publikuję poniżej. Zdjęcia z Mistrzejowic są autorstwa p. Galickiego. pozostałe pochodzą z mojego archiwum. 
Moje prymicje kapłańskie (obok Jacek Skrobotowicz, artysta i opozycjonista) ... 
..... w maju 1983 r. z przyjaciółmi z "podziemia" (po mojej prawej ręce, z podniesionymi palcami, o. Jan Kłoczowski, dominikanin, a po lewej artysta i opozycjonista Adam Macedoński ) ... 
.... i z przyjaciółmi z "powierzchni". 
W latach 1982 - 1991 prowadziłem ... 
.... w ramach Krakowskiej Pielgrzymki Pieszej ... 
.... prowadziłem grupę XIV ' .... 
..... w której dominowali działacze nowohuckkiej "Solidarności" i członkowie Duszpasterstwa Ludzi Pracy z Mistrzejowic. 
W latach 1984 - 1989 współpracowałem z ks. Kazimierzem Jancarzem, odprawiając w dolnym kościele w Nowej Hucie-Mistrzejowicach czwartkowe mszę św. za Ojczyznę (ks. Kazimierz w centrum, ja drugi z lewej) .... 
... i głosząc na nich ... 
..... patriotyczne kazania. 
Zbigniew Romaszewski z Warszawy, obecny senator, na mszy św. w Mistrzejowicach .... 
.... oraz Lech Wałęsa ... 
... i jego znak pokoju z ks. Kazimierzem, a także ... 
.... Anna Walentynowicz z Gdańska ... 
.... i Kazimierz Świtoń z Katowic. a
Z kolei w maju 1988 r. wraz z ks. Kazimierzem Jancarzem byłem kapelanem strajku w Hucie im. Lenina. 
Z moim przyjacielem Kazimierzem Fuglem, działaczem nowohuckiej "Solidarności" w sali konferencyjnej księży michalitów w Krakowie (pażdziernik 1988 r.) ... 
.... z o. Niwardem Karsznią w czasie poświęcenia sidziby "Solidarności" w Hucie im. Lenina (październik 1989 r.) .... 
.... z Lechem Wałęsą w czasie jego wizyty w Radwanowicach (wrzesień 1997 r.) ... 
..... i u premiera Jerzego Buzka w Urzędzie Rady Ministrów w Warszawie (styczeń 1998 r.) .... 
.... oraz z pocztami nowohuckiej "Solidarności" w 25-tą rocznicę wybuchu stanu wojennego w katedrze na Wawelu (grudzień 2006 r., druga i trzecia osoba po prawej - rodzice zamordowanego hutnika śp. Bogdana Włosika). 
I na koniec Grand I, mój wierny przyjaciel, ktorego otrzymałem od niemniej wiernych przyjaciół z podziemnej "Solidarności". Takie przyjaźnie przetrzymują wszystko, nawet podłość Służby Bezpieczeństwa i i tych, którzy do dziś ich chronią ("Chorążówka" w Rabce, luty 1986 r.). |