O co chodzi w wojnie na Morzu Azorskim?

Najpierw na wesoło. Panie Profesorze Bogusław Paź, wyraźnie nie doceniana Pan geniuszu strategicznego Ryszarda Petru, najzdolniejszego ucznia Leszka Balcerowicza. Specjalnie pisze on o Morzu Azorskim, aby zmylić flotę wroga, która, wpisując tę nazwa w GPS, wypłynie hen gdzie daleko, na bezkresny Atlantyk. PS. Taka, tak, trzeba też uważać na desant z Madery. Rysiek Rubikoń, wytrawny…